Geoblog.pl    marud    Podróże    Wietnam, Kambodża, Tajlandia    Dziwaczna swiatynia i podziemne tunele partyzantki
Zwiń mapę
2008
26
lut

Dziwaczna swiatynia i podziemne tunele partyzantki

 
Wietnam
Wietnam, Ho Chi Minh City
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9553 km
 
He... Zajrzalem, szukajac informacji o religii kaodaistycznej na jakis blog sprzed roku... Jest tam napisane dokladnie to samo, co chcialem tu opowiedziec... Moze po prostu powinienem wkleic linka? Lepiej podam adres strony, na ktorej krotko opisano te mloda religie: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,121. Warto poczytac, bo kaodaizm to moim zdaniem wesoly wymysl.

Wyruszylismy dzisiaj po 8:00 na zorganizowana wycieczke do swiatyni Cao Dai i tuneli Cu Chi (koszt kolo 5$/os., jedzenie i bilet do tuneli, czyli 70 000 dongow, nie wliczone). W swiatyni odbywal sie jeden z czterech codziennych obrzedow. Kolorowe stroje, muzyczka... wszystko to sprawilo, ze tlumy turystow na galeriach sporej sali wygladajacej na nieszczesliwe polaczenie kosciola, buddyjskiej i hinduistycznej swiatyni, z prawie zapartym tchem obserwowaly rozwoj wydarzen. Ale, ze za duzo sie nie dzialo, a przewodnicy popedzali, po 20 min. tlum zaczal sie rozrzedzac. Organizator wycieczki nie pozwolil nam niestety posiedziec dluzej i tez sie zmylismy.

Po obiedzie w miejscowej restauracji pojechalismy do tuneli Cu Chi, wykorzystywanych przez Wietnamczykow podobno juz w czasie kolonizacji francuskiej, a potem (w wersji znacznie rozbudowanej) podczas wojny z Amerykanami. Przewodnik sprzedal nam kilka propagandowych kitow, trzymajac sie w miare blisko faktow liczbowych, jednak interpretujac po jedynie slusznej linii. Pewnie bardziej zideologizowana wersje mozna uslyszec podczas wycieczek szkolnych, ktore tu zapewne regularnie przyjezdzaja (tak przynajmniej twierdzi Krzysiek).

W koncu - powrot do HCMC, kolacja, odbior prania w hotelu (10 000 dongow/kg, ale podobno "na miescie" mozna uprac taniej), zakupy... Siwa poszla na masaz zafundowany przez jej wspanialego meza (120 000 dongow, a w mniej turystycznych regionach podobno duzo taniej). Z relacji wynika,ze byla jedyna kobieta na calej sali pelnej masowanych facetow;). Tak, czy inaczej, sytuacje zniosla meznie i podobno czuje sie OK.

Teraz siedze sam - reszta towarzystwa pewnie powoli pakuje sie w hotelu przed jutrzejszym wczesnym wyjazdem (6:15, czyli u Was 0:15) na wies w delcie Mekongu.

Zabieram sie za zalegle zdjecia.

Do uslyszenia!

m
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
geo-watcher
geo-watcher - 2008-02-26 20:14
o, noooo i co? mozna? mozna? :)
 
strz.
strz. - 2008-02-26 20:23
Maczomaroopalony skubany :)

o jaki piesiunek! zamawiam fote skosnookiego kota jakiegos :)

pozdrowienia dla calej czwórcy [pomachalam dzis Śrubie od Was, nie iwem czy zrozumiala - szczekala tak samo jak przed pomachaniem :D ]
 
marud
marud - 2008-02-28 14:55
Taaa... Mozna, ale zajmuje to 2 bite godziny. Nie zawsze mam tyle czasu (pozno zaczynam) i cierpliwosci. Moze dzisiaj ze 3 sie uda?
 
 
marud
Marek Rudnicki
zwiedził 4.5% świata (9 państw)
Zasoby: 53 wpisy53 88 komentarzy88 156 zdjęć156 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
18.09.2009 - 28.09.2009
 
 
11.02.2008 - 11.03.2008
 
 
11.02.2008 - 10.03.2008